Na Górnym Śląsku począwszy od drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia – od Szczepana — chodziły po wsiach i miastach różne grupy kolędnicze, np. z gwiazdą, szopką, żłóbkiem oraz herody. Współcześnie coraz trudniej spotkać wędrujących kolędników, składających się jedynie z chłopców lub mężczyzn. W nielicznych, reaktywowanych grupach w obchodzie lub przedstawieniu przygotowanym jako widowisko sceniczne, biorą również udział dziewczęta oraz kobiety działające np. w zespołach regionalnych i kołach gospodyń wiejskich.
Każdego roku od 25 lat w ogólnopolskiej akcji „Kolędnicy Misyjni” polskie dzieci zwracają uwagę na problem swoich rówieśników w jednym z krajów, wspierając tam projekty misyjne. Na przełomie 2017/2018 roku kolędnicy misyjni pospieszyli z pomocą m.in. dzieciom w Syrii i w Libanie. W towarzystwie dorosłego opiekuna odwiedzają domy w swojej parafii, prosząc o wsparcie i głosząc ewangelię o narodzeniu Jezusa.
W przeglądach kolędniczych pod nazwą „Herody”, odbywających się m.in. w styczniu w Katowicach i Lewinie Brzeskim, występują dzieci i młodzież szkolna, prezentując przedstawienia odbiegające niekiedy od tradycyjnego przekazu. Na przeglądach tych nie spotyka się autentycznych grup kolędniczych chodzących między domami. W okresie świątecznym w szkołach, przedszkolach i kościołach wystawiane są jasełka.
W niektórych parafiach w dniu św. Szczepana (26 grudnia) w kościele święci się ziarno przeznaczone pod zasiew. W trakcie mszy wierni obrzucają się nim wzajemnie i obsypują księdza na pamiątkę ukamieniowania św. Szczepana.