Wielkanocne procesje konne – dziękczynno — błagalne objazdy pól — są zwyczajem o charakterze agrarnym. W jego trakcie gospodarze modlą się o dobre urodzaje, pogodę oraz ochronę swoich plonów. Trasy procesji w poszczególnych miejscowościach mają najczęściej stały przebieg. Tradycja znana jest w województwach opolskim i śląskim, jednak jej geneza nie została do dziś jednoznacznie określona — nie wiadomo skąd pochodzi i od kiedy jest organizowana. Procesje konne odbywają się również na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Na Górnym Śląsku, w granicach obu województw, praktykowane są w Niedzielę Wielkanocną i Poniedziałek Wielkanocny. Z uwagi m.in. na zmiany społeczno-gospodarcze w wielu miejscach do procesji zaprasza się jeźdźców (w tym kobiety) z klubów jeździeckich lub wynajmuje konie z innych miejscowości.
W Niedzielę Wielkanocną krzyżoki (określenie procesji konnej funkcjonujące w województwie opolskim) objeżdżają pola w Sternalicach, Kościeliskach, Wolęcinie, Ligocie Oleskiej i Kolonii Biskupskiej. Jeźdźcy spotykają się zazwyczaj przy kościele lub przydrożnym krzyżu o różnych godzinach w każdej miejscowości, skąd po krótkiej modlitwie lub udziale w nabożeństwie ruszają na procesyjny objazd pól. Pierwotnie procesja w Sternalicach ruszała o 4.00, by zdążyć na sumę o 10.30; z trudem krzyżokom udawało się na nią dojechać, a i zmęczenie po objeździe dawało się we znaki, dlatego proboszcz parafii zadekretował, by rozpoczynać o 13.00.
W Sternalicach, Kościeliskach i Kolonii Biskupskiej ksiądz udziela krzyżokom błogosławieństwa. W drodze oraz przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach śpiewają pieśni wielkanocne, odmawiają różaniec i litanię do Wszystkich Świętych. Jeźdźców z Kolonii Biskupskiej zdobią biało-żółte szarfy. Na czele procesji jadą mężczyźni trzymający krzyż lub figurę Chrystusa Zmartwychwstałego. Jeździec z Kościelisk posiada ręczny dzwonek, którym oznajmia początek i koniec procesji. Tu również jeźdźcom towarzyszą jadący na przyczepie muzycy, natomiast w Ligocie Oleskiej asystują im jadący na wozie mężczyźni, intonujący pieśni religijne. W czasie procesji krzyżoki odwiedzają niektórych gospodarzy, gdzie czeka na nich poczęstunek. W Wolęcinie jeźdźcy poruszają się tylko na koniach ze swojej miejscowości. Towarzyszą im kobiety i dzieci jadące na przyczepie rolniczej. W obu miejscowościach objazd kończy się paradą, prowadzoną przez wieś z udziałem orkiestry. W Kościeliskach objazd kończy się przy kościele, który jeźdźcy procesyjnie obchodzą.
Krzyżoki ze Sternalic przed wyruszeniem na objazd pól zatrzymują się przy miejscowym cmentarzu na krótką modlitwę za zmarłych. Następnie, wiozący figurę wstępuje do pierwszej rodziny mieszkającej na trasie przejazdu z pozdrowieniem: „Chrystus Pan zmartwychwstał, cieszcie się i radujcie, Alleluja!”, później odwiedza kolejne rodziny, mieszkające na trasie przejazdu. W wielu domach zaprasza się ich na poczęstunek. Krzyżoki kilkukrotnie zatrzymują się na modlitwie obok przydrożnych krzyży i kapliczek, a w wyznaczonych miejscach organizują wyścigi konne. Te odbywają się również w Kościeliskach i Kolonii Biskupskiej.
Jeźdźcy z Kościelisk jeszcze w latach 70. XX w. podczas objazdu stawiali na polach niewielkie krzyżyki wykonane z palmy wielkanocnej, co miało zapewnić ochronę zasiewów. Obecnie zwyczaj nie jest już praktykowany.
We wszystkich wymienionych miejscowościach, jak również w Gliwicach-Ostropie, w objeździe nie uczestniczą bryczki, tu również liczba amazonek, biorących udział w procesji, jest znacznie mniejsza od terenu raciborszczyzny.
W Wielkanocny Poniedziałek jeźdźcy przemierzają pola w Raciborzu-Sudole, Bieńkowicach, Pietrowicach Wielkich oraz Zawadzie Książęcej. Współcześnie procesje konne na tym terenie nazywane są też z niemieckiego Osterreiten, co oznacza wielkanocną jazdę konną. Wszystkie ruszają spod kościoła o 13.00, a ich trasa wiedzie ze wschodu na zachód. Jeźdźcy, jadący w szyku dwójkowym lub trójkowym, przemierzają okoliczne pola, modląc się przy krzyżach i kapliczkach o urodzaje. Na czele jadą mężczyźni dzierżący krzyż i figurę Chrystusa Zmartwychwstałego, za nimi reszta jeźdźców, bryczki, wozy z mieszkańcami i gośćmi oraz orkiestra. W Gliwicach-Ostropie wieziona jest również świeca paschalna. W Pietrowicach Wielkich jeźdźcy modlą się podczas nabożeństwa w kościółku pw. Świętego Krzyża, po czym uczestniczą w dalszym objeździe pól. Tam również, w towarzystwie dwóch zasłużonych rolników, jedzie na koniu miejscowy ksiądz. Od 2015 roku proboszcz parafii w Raciborzu-Sudole również bierze udział w procesji jako jeździec. W Bieńkowicach do lat 90-tych XX w. kawalerowie trzymali sztandary kościelne zamocowane na długich drzewcach.
Objazd kończą efektowne wyścigi konne oraz nabożeństwo. Po nim przychodzi czas na zabawę. W Pietrowicach Wielkich od 2003 roku organizowany jest od Konny Festyn Wielkanocny, w Bieńkowicach zabawa taneczna, a w Zawadzie Książęcej poczęstunek w remizie OSP.
W tym dniu również w Gliwicach-Ostropie, Żernicy i Żędowicach jeźdźcy przemierzają pola w błagalnych procesjach. W wymienionych miejscowościach spotykają się przy kościele, by po otrzymanym od księdza błogosławieństwie ruszyć z modlitwą na okoliczne pola. Ponadto w Gliwicach-Ostropie, jeźdźcy przed opuszczeniem domu, przyjmują je także od matek i żon.
Jeźdźców z Gliwic-Ostropy zdobią wieńce wykonane z bukszpanu i białych, bibułowych kwiatów. Kawalerzy odznaczają się dwoma skrzyżowanymi na piersiach wieńcami. Współcześnie w objazdach (nie tylko w Ostropie) udział biorą również kobiety, które jeszcze w latach 70. XX w. w nich nie uczestniczyły; wieńce również przeznaczone były wyłącznie dla mężczyzn. W latach przedwojennych w trakcie objazdu panny zarzucały na młodzieńców wieńce, co było wyrazem sympatii z ich strony. Procesja kończy się krótkim nabożeństwem, po którym jeźdźcy-kawalerowie (a obecnie również panny) rzucają wieńce na krzyż misyjny. Wedle lokalnej tradycji ten, którego wieniec zawiśnie na krzyżu jeszcze w tym samym roku lub w najbliższym czasie pozna wybrankę serca.
W pobliskiej Wójtowej Wsi procesje odbywały się do II wojny światowej. Jeźdźców również zdobiły bukszpanowe wieńce, a zielone wianuszki zawieszano na kościelnych chorągwiach, które były wiezione w procesji. Proporce towarzyszyły także jeźdźcom z Gliwic-Ostropy. Na granicy obydwu wsi gospodarze wymieniali między sobą chorągwie kościelne i krzyże.
W Żędowicach tradycja została zainicjowana w 1985 roku przez ks. dra Leonarda Makiola, który chciał docenić rolników pomagających przy budowie domu parafialnego. Uczestnicy kierują się w stronę kościoła, gdzie po krótkim nabożeństwie wracają inną drogą (na przełaj przez pola) do Żędowic, zatrzymując się na modlitwę przy wszystkich kapliczkach i krzyżach.
Objazd w Żernicy praktykowany był do połowy lat 50. XX w. Tradycję reaktywowano w 2014 roku. Współcześnie procesja przemierza ulice Żernicy i Nieborowic; na jej czele jadą dziewczęta, a jedna z nich wiezie krzyż. Wszystkich jeźdźców zdobią szarfy z napisem „ALLELUJA — ŻERNICA — NIEBOROWICE (i kolejny rok)”. Uczestnicy kierują się z Żernicy do Nieborowic, gdzie w kaplicy pw. Św. Jadwigi Śląskiej odprawiane jest krótkie nabożeństwo. Na ten czas, zgodnie z tradycją, krzyż procesyjny zostaje złożony u stóp ołtarza.