Wielka Środa, zwana też żurową środą, jest pierwszym dniem Wielkiego Tygodnia, obfitującym w ciekawe ludowe tradycje. Jedną z nich jest, praktykowane głównie na Opolszczyźnie, palenie żuru, polegające na rozpaleniu ogniska, przy którym późnym popołudniem lub wieczorem spotykają się mieszkańcy. Od kilku lat dla podtrzymania zanikającej tradycji i wzmocnienia więzi społecznych organizuje się spotkania, konkursy na najładniejsze kadzidło (Kąty Opolskie) oraz degustację żuru i kiełbasy, których dawniej przy tej okazji z uwagi na post nie spożywano. W Krapkowicach palenie żuru odbywa się podczas jarmarku wielkanocnego, obfitującego w liczne atrakcje, łączące lokalną społeczność. Zwyczaj spotyka się jeszcze m.in. w miejscowościach: Górażdże, Kamionek, Poborszów, Mechnica, Obrowiec, Strzeleczki, Kamień Śląski.
Nie tak dawno w ogniskach palono śmieci i opony, jednak obecnie surowe przepisy i większa świadomość mieszkańców, dbałość o środowisko i swoją miejscowość doprowadziły do ograniczenia tego procederu. W tym dniu podpalano również stare, brzozowe miotły — skrobaczki, z których wykonywano pochodnie i biegano o zmierzchu po polach, co miało zapewnić dobre plony. Tradycja brzozowych mioteł – fakli przetrwała w Stanicy, jednak i tu zwyczaj obchodu pól nie jest już praktykowany.
Między polami biegano również z kadzidłami – metalowymi puszkami, umocowanymi na drucie, wewnątrz których znajdowały się tlące węgielki i świerkowe szyszki. „Okadzano” pola, by zapewnić sobie dobre plony. Kadzidłowanie zachowało się m.in. w Strzeleczkach i Kątach Opolskich, jednak współcześnie nie obchodzi się pól, a dzieci bawią się puszkami przy ognisku w towarzystwie rodziców.
Inne nazwy rozpalanych w tym dniu ognisk to palenia Judasza (Przywory), posta (Walce) i skoczek (Sowin, Biała, Strzeleczki). Skoczki to pchły i wszy, których zapewne dawniej wraz z palonymi śmieciami chciano się pozbyć z domu.