W Górażdżu praktykowany jest ostatkowy zwyczaj zwany pogrzebaniem basa. Współcześnie przedstawienie prezentowane jest w ostatnią sobotę karnawału.
Przed północą na salę wchodzi osobliwy „kondukt”, składający się z muzyków, księdza lub pastora, ministranta, wdowy, płaczek, grabarza oraz mężczyzn, niosących na ramionach, niczym trumnę, kontrabas lub tubę basową. Po trzykrotnym obejściu wokół sali orszak zatrzymuje się i rozpoczyna się parodia ceremonii pogrzebowej, po której „żałobnicy” opuszczają zabawę. W Cyprzanowie podobna zabawa organizowana była jedynie w latach 2010-2012.
W Dziergowicach zwyczaj nosi nazwę bas begraben, a zabawa odbywa się w ostatni wtorek karnawału. Do niedawna uczestnicy formowali korowód w okolicy tzw. „Górki” — na granicy Solarni i Dziergowic, a następnie udawali się na salę w domu kultury. O północy na parkiet wkracza „kondukt pogrzebowy”, symbolizujący pożegnanie karnawału i początek postu. Na czele pochodu wieziony jest na tragaczu mężczyzna przykryty białym materiałem, symbolizujący pijaństwo i obżarstwo. Jeszcze w latach 60. i 70. XX w. na taczkę wkładano najbardziej pijanego uczestnika zabawy, współcześnie jest to tylko inscenizacja. Na końcu zwyczaju pojawia się „śmierć”, wyganiająca opieszałych uczestników zabawy. W latach 60. XX w. śmierć przepędzała ostatnich gości kropiąc ich gnojówką. Od 1999 roku organizatorzy włączają do tradycji elementy zapożyczone z okolic Raciborza, obwożąc na tragarzu kontrabas lub tubę basową.